( Post od mojej best friend Olgi :D Jest genialna. Możecie przekonać się sami. Dzięki za czytanie! :* )
- Karmen!
- Karmen!
Ktoś mnie klepie po twarzy, co w końcu sprawia, że odzyskuję
przytomność. Wszystko lekko wiruje, ale ta osobliwa słabość,
którą czuję w kończynach, powoli opuszcza moje ciało więc
jestem w stanie unieść powieki. Kiedy to robię, widzę nikogo
innego, jak mojego wujaszka z piekła rodem i czyżby w jego oczach
pojawiła się jedyna w swoim rodzaju, bardzo dobrze ukrywana troska?
Och Jim, nie udawaj, że się mną przejmujesz, nie wierzę ci.